sobota, 2 stycznia 2010
Noworoczny trening
W przeciwieństwie do Satansów, nic nam nie jest straszne - nawet trening na kacu. Po rozmowie telefonicznej na linii Wrocław - Brzydgoszcz, dowiedzieliśmy się, że żaden z nich nie dotrwał do północy i nie zaliczył żadnej dupy, choć każdy z nich obnażył tyłek - zdjęcie. Na focie widoczny jest także Majeś, który niczym agent Tomek, infiltruje struktury wroga przybrawszy dla niepoznaki lotniczą czapkę. Dobra robota, Majeś! W nagrodę możesz zobaczyć zdjęcia z treningu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz